
Do dyżurnego płockiej policji zadzwoniła pasażerka autobusu miejskiego zadziwiona widokiem jednego z pasażerów. Jak opisywała, linią 22 jedzie "marnie wyglądający mężczyzna, w samej piżamie, z wenflonem wkłutym w rękę i z kroplówką". W pogoń za autobusem ruszył radiowóz. Gdy dopadł pojazd z dziwnym pasażerem policję zaalarmował szpital. Jak się okazało, zniknął im pacjent.
Policjanci przekazali uciekiniera załodze karetki pogotowia. Nie wiadomo, dlaczego wyrwał się na wolność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz