Z powodu śnieżycy nie można było wszcząć poszukiwań ciała. Kanadyjscy ratownicy sądzą, że najprawdopodobniej nie uda się go znaleźć, ponieważ spadając z tak dużej wysokości ciało wbiło się w zaspy śnieżne i dodatkowo zostało przysypane świeżym puchem. Arktyka może wydać ciało dopiero za kilka tygodni, kiedy nadejdzie odwilż i śnieg się roztopi.
Samobójca był praktykantem mechanika w małej osadzie Cambridge Bay położonej na południowym wybrzeżu Wyspy Wiktorii, nad malowniczą Zatoką Królowej Maud. Prawie 300 kilometrów na północ od koła polarnego warunki pogodowe przez większą część roku pozostają skrajne. Nieco ponad tysiąc mieszkańców trudni się łowiectwem i rybołówstwem. Wraz z rdzenną ludnością inuicką mieszkają tam także naukowcy oraz pracownicy szybów naftowych i kopalni z całego świata. Nie wszyscy są w stanie przetrwać rozłąkę z rodziną, w dodatku podczas długich nocy polarnych, zawiei i zamieci śnieżnych przy temperaturze spadającej nawet do minus 45 stopni.
Jak wynika z ostatnich badań naukowych w ostatnich latach postępująca eksploracja obszarów polarnych sprawia, że w skrajne warunki trafiają osoby zupełnie na to nieprzygotowane psychicznie. Dlatego też wzrasta systematycznie liczba samobójstw.